Jazda na FT bez psa nie jest strat? czasu i tez mo?e by? bardzo mi?o. <!-- s<kotek> --><img src="{SMILIES_PATH}/kotek.gif" alt="<kotek>" title="<kotek>" /><!-- s<kotek> -->
Ostatnio nic innego nie robi? <!-- s:lol: --><img src="{SMILIES_PATH}/icon_lol.gif" alt="
" title="Laughing" /><!-- s:lol: -->
Szczerze mówi?c na osoby startuj?ce z nieprzygotowanymi psami patrzy si? z politowaniem i komentuje z?o?liwie, ze w?a?ciciel usi?uje wyje?dzi? dyplom. Startowanie z weimarem, który nie pokazuje pracy na polu skutkuje tez uogólnieniami dotycz?cymi ca?ej rasy. Potem s?yszymy, ?e weimar nadaje si? na kie?bas?
Ja bym nieprzygotowanego psa nie zg?osi?a. Natomiast dlaczego nie wzi?? psa do samochodu i
po zako?czonym konkursie nie pu?ci? go treningowo na konkursowe pole?
Inna sprawa to stopie? nieprzygotowania. Bo je?eli pies dobrze ok?ada i ma tward? stójk?, natomiast nie do ko?ca respektuje zaj?czki, sarenki i inne takie tam stworzenia, to uwa?am, ?e pies mo?e startowa?, a my powinni?my pomodli? si? o brak "rozpraszaczy".