To, że psiaki śpi niespokojnie niewiele mówi. To zależy w jakiej fazie snu jest. Jeśli sen jest cały czas niespokojny może to być związane z zaburzeniami nerwowymi (w tym depresją). Jeśli natomiast pies tylko w fazie głębokiego snu 'biega' i popiskuje, to nie jest to nic nienaturalnego, bo... psy też śnią
Co do klatki, pytałam o wprowadzenie klatki, jako takiej. Ile trwało, jak pies reagował, etc. Jeżeli dla psa jest to sytuacja nerwowa, a nie naturalna (klatka=schronienie), to nawet gdyby popiszczał chwilę po wyjściu, to powinien szybko się uspokoić i pójść spać 'w azylu'. Z opisu wynika, że klatka została wprowadzona nieprawidłowo, pies nie miał czasu się do niej przyzwyczaić, więc może traktować ją jako pułapkę. Wyjaśniając z punktu widzenia psa. Ubierasz się, podejrzewam, że też podnosi Ci się ciśnienie, bo wiesz, że pies będzie broił (a sąsiedzi są, jacy są) = wydzielasz zapach stresu, pies to czuje i czuje, że zaraz mu znikniesz, co samo w sobie jest problemem. W dodatku ma iść do klatki, którą częściowo akceptuje, ale nie lubi i nie rozumie, że tam jest całkowicie fajnie. Czasem jest ona azylem, czasem nie. Nie ma jednoznacznej konotacji. W dodatku pada komenda, pies się do klatki pakuje (nagradzasz go wtedy za jej wykonanie?) i wie, że nie dość, że zostanie sam, to na małej, niekoniecznie lubianej powierzchni. Kombo smutku i rozpaczy. Pies nie rozumie co się dzieje. W dodatku, jeśli jest tylko zmęczony fizycznie (spacer/bieganie), bez zmęczenia psychicznego, to bardzo szybko się regeneruje i siły spala na krzyczeniu całemu światu, jak mu źle.
Jeśli pies reaguje fajnie na innego psiaka, to może warto byłoby go 'pożyczać' na czas Twojej nieobecności? Przynajmniej kilka razy, żeby zobaczyć, czy działa.