Jacek z Elą pożegnali się wczoraj z Beniutem, odszedł u nich w domu, na swoim posłaniu. Wystąpiły znowu te same objawy co w piątek, martwica nie ustapiła, nie dało się mu pomóc.
Mam nadzieję, że dziadek, gdziekolwiek teraz jest, będzie pamiętał tylko ten ostatni rok, nie to co przeżył wcześniej.
Ze swojej strony bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie, za to, że udało Nam się pomóc chłopakowi i miał wzorowy dom chociaż na ten rok.

Żegnaj BENIU <!-- s<beczy> --><img src="{SMILIES_PATH}/beczy.gif" alt="<beczy>" title="<beczy>" /><!-- s<beczy> -->
Ania, przekaż Eli i Jackowi nasze wyrazy współczucia.
Benio za tęczowym mostem na pewno będzie pamiętał ten wspaniały rok z nimi !!!!
Jestem tylko zły na siebie, bo jak go odebraliśmy obiecałem mu że go odwiedzę za jakiś czas i nie zdążyłem. <!-- s<zly> --><img src="{SMILIES_PATH}/zly.gif" alt="<zly>" title="<zly>" /><!-- s<zly> -->