Mandat 500 zł <!-- s:ugeek: --><img src="{SMILIES_PATH}/icon_e_ugeek.gif" alt=":ugeek:" title="Uber Geek" /><!-- s:ugeek: --> - to teraz rozumiem dlaczego w "moim" Lesie Kabackim prawie nikt nie przestrzega tego zakazu. Przecież żaden w miarę rozsądny upoważniony "pracownik Lasów Państwowych" nie nałoży takiego mandatu a ograniczy się do pouczenia paniusi z luźno biegającym jamnikiem lub karka z pitbullem. A ci 50 m dalej spuszczą psy ze smyczy.
Ja uważam, że lepsze są niskie, mniej dolegliwe, ale dobrze zapamiętane i nieuchronne, konsekwetnie nakładane (20 zł i koniec rozmowy) kary niż wyznaczenie niebotycznych mandatów ... i nic.
Coż, jeśli "pracownik Lasów Państwowych" brzmi lepiej niż na przykład gajowy, to dla mnie oznacza kolejny tryumf socjalistycznej nowomowy <!-- s<bezradny> --><img src="{SMILIES_PATH}/bezradny.gif" alt="<bezradny>" title="<bezradny>" /><!-- s<bezradny> --> i słowotwórstwa urzędników nad tradycją i przyzwyczajeniem.
Poza tym OK.
Pozdrawiam