Zostawiać szczeniaka samego w mieszkaniu najpierw dosłownie na parę minut, potem wydłużać okres samotności. Wychodząc z domu nie żegnac się z psem, nie robić z tego afery, powracając do domu też zachowywać się normalnie. Po prostu, aby wyjście nie było aferą. Wychodząc z domu zastosować jakiś rytuał. Np. zamykanie drzwi do pokoi, pozostawienie psiakowi ograniczonej powierzchni do jednego pokoju (lepiej nie kuchni
). Mówienie tych samych słów przy wyjściu, typu: "pies zostaje". Nie rozczulać się nad zostawianym psiakiem, po powrocie tez nie szaleć, po prostu zachowywać się tak, aby i pies rozumiał, że wyjścia domowników to nie jest jakieś mega wydarzenie.
Zaczynać od paru minut, potem wydłużać do kilkunastu, kilkudziesięciu.